Czy skuteczne jest doręczenie przesyłki sądowej do rąk innego uczestnika postępowania, który wspólnie z nami zamieszkuje?
Kwestie, które co do zasady nie stanowią kontrowersji w postępowaniu procesowym mogą być problematyczne w nieprocesie. Wszystko skutkiem niefortunnej regulacji art. 138 par. 1 Kodeksu Postępowania Cywilnego, zgodnie z którym pisma nie można doręczyć "przeciwnikowi adresata w sprawie".
O ile nie ma wątpliwości, że przeciwnikiem jest druga strona w postępowaniu kontradyktoryjnym, o tyle nie jest naturalnym nazwanie "przeciwnikami" innych uczestników postępowania nieprocesowego. W praktyce sądowej często zdarza się, że uczestnicy postępowania zamieszkują wspólnie, jednak zgłaszają przeciwstawne wnioski i twierdzenia. W takim przypadku doręczenie przesyłki sądowej do rąk innego z uczestników, będącego domownikiem adresata, może stanowić dla niego realne pozbawianie perspektywy obrony swych praw.
Opowiedzieć się należy jednoznacznie za stanowiskiem, iż zwrot "przeciwnik adresata" dotyczy również stron postępowania nieprocesowego. Teza ta jest w aprobowana w doktrynie.
W sytuacji, gdy Sąd przeoczy fakt doręczenia pisma innemu uczestnikowi, skuteczności doręczenia nie sanuje powołanie się przez tego uczestnika na fakt, iż przekazał on przesyłkę adresatowi. Przykładem konsekwencji takiego doręczenia jest pozbawienie strony informacji o wyznaczonym posiedzeniu w sprawie. Praktyka pracy pokazuje, że zdarzają się przypadki, w których klient zleca Kancelarii sprawę, która w jego mniemaniu wciąż się toczy w pierwszej instancji, a w rzeczywistości jest już prawomocnie zakończona.
Szczególną uwagę na przedmiotowe zagadnienie zwrócić winni pełnomocnicy wstępujący do toczących się spraw podczas analizy dotychczasowego ich przebiegu. Analiza ta może doprowadzić nawet do krystalizacji skutecznego zarzutu nieważności postępowania.
radca prawny Marcin Bagiński